Relacja z poprzedniego weekendu:
po dwuipółgodzinnym spacerze po Mokotowie stwierdziliśmy, że warto zobaczyć jeszcze zrujnowane baseny Gwardii. Weszliśmy przez teren Lux-Medu (teren basenów jest ogrodzony), zrobiliśmy kilka zdjęć i... zjawił się smutny pan z ochrony. Swoją drogą nie dziwię się, że Lux-Med nie chce, aby fotografować od tyłu przychodnię przy Racławickiej. Pacjenci nie chcieliby pewnie widzieć półmetrowych szczurów i legowiska bezdomnych zaraz za północną ścianą budynku kliniki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz